Na portalu internetowym „Na Temat” pojawił się ciekawy tekst o higienie pracy psychoterapeuty. Autorem jest Mateusz Madejski:
„Andrzej Wolski, główny bohater serialu HBO „Bez tajemnic”, to doświadczony psychoterapeuta, który przytłoczony własnymi problemami, sam musi szukać pomocy u kolegów po fachu. Czy lekarze dusz też czasem potrzebują leczenia?
– Oczywiście, że potrzebują. Raczej niepokojące byłoby, gdyby terapeuta z wieloletnim doświadczeniem twierdził, że nie ma żadnych problemów – mówi psycholog Barbara Stawarz. Mało tego, radziłaby Wolskiemu (w serialu HBO wciela się w niego Jerzy Radziwiłowicz), żeby zrobił sobie dłuższą przerwę. – To zawód bardzo narażony na wypalenie zawodowe, tak jak chociażby nauczyciel. Dlatego co najmniej kilkumiesięczna przerwa w takich przypadkach nie jest złym pomysłem. W tym fachu najważniejszy jest dystans, a nie znajdzie go ktoś, kto jest przytłoczony własnymi problemami – dodaje Stawarz.
Zawód wysokiego ryzyka
Jednak psycholog Anna Kędzierska zaznacza, że aby w ogóle znaleźć się w zawodzie, trzeba spełniać określone warunki. – Psychoterapeuta, ten certyfikowany, czyli specjalista, a nie uzurpator, zanim zacznie pracę terapeutyczną, sam przechodzi przez terapię. Wszystko po to, by uniknąć sytuacji typu: „jestem terapeutą, bo mam problemy, a pomagając w rozwiązywaniu trudności innych ludzi, czuję się rozgrzeszony z potrzeby pracy nad sobą” – wyjaśnia Anna Kędzierska. (…)
Większość ludzi rozładowuje napięcie związane z pracą rozmawiając o problemach z rodziną i przyjaciółmi. Ale psychoterapeutów obowiązuje tajemnica zawodowa. – W tym zawodzie trzeba traktować ją bardzo poważnie. W końcu ma się do czynienia z niezwykle delikatnymi sprawami. Więc o tym, co się usłyszało w gabinecie, rozmawiać po prostu nie można – podkreśla Barbara Stawarz. Jednak od tej żelaznej zasady jest jeden wyjątek. Psychoterapeuci mają swoich superwizorów. To z nimi się konsultują i omawiają kluczowe kwestie w terapii swoich pacjentów.
Terapia terapeuty
(…) Barbara Stawarz przyznaje, że rola superwizora jest niezwykle ważna w pracy psychoterapeuty. – Każdy dobry specjalista konsultuje kluczowe sprawy ze swoim superwizorem. Podczas takich konsultacji terapeuta stale bada swoją obiektywność oraz trafność ocen. Ale także psychoterapeuta podczas spotkań z superwizorem powinien omawiać swój własny stan. To z nim psychoterapeuta powinien konsultować chociażby pomysł, by zrobić sobie kilkumiesięczną przerwę w pracy – mówi Stawarz.
Ale rozmowy z superwizorem, czy nawet przerwy, nie zawsze wystarczają. – To ciężki zawód, niektórzy uważają, że nie da się go wykonywać przez całe zawodowe życie. Codzienne konfrontowanie się z problemami innych i gigantyczna presja – to może przytłaczać – przyznaje Barbara Stawarz. I dlatego nie dziwi się, że są tacy terapeuci, którzy w końcu sami trafiają na terapię. – Nie rozumiem, dlaczego miałby to być problem. Jeśli ktoś potrzebuje takiej pomocy, powinien z niej skorzystać. I nie ma tu znaczenia fakt, że taka osoba sama jest psychoterapeutą – uważa psycholog.
Zachować równowagę
Ale Anna Kędzierska polemizuje. – Psycholog czy psychoterapeuta jest oczywiście takim samym człowiekiem jak hydraulik, nauczyciel czy dziennikarz i zwykle ma podobne problemy życiowe. Ale w toku rozwoju zawodowego zdobywa jednak wiedzę i umiejętności, które pomagają w radzeniu sobie z trudnościami. Często są to te same metody, narzędzia, które dostarcza się klientowi czy pacjentowi w gabinecie – uważa Kędzierska. (…)
Zatem koniec końców, terapeuta jest odpowiedzialny nie tylko za kondycję psychiczną swoich pacjentów, ale również za swoją własną. Być może nawet zachowanie psychicznej równowagi jest w tym zawodzie większym wyzwaniem, niż pomoc w pokonywaniu problemów.”
cały artykuł jest dostępny na stronie internetowej:
www.natemat.pl/79125,psychoterapeuta-bez-tajemnic-czy-lekarze-tez-trafiaja-na-kozetke