Na stronie internetowej magazynu „Focus” pojawił się ciekawy wywiad na temat neurobiologicznych aspektów ludzkiej agresywności i empatii. Na pytania odpowiada Jerzy Vetulani – profesor nauk przyrodniczych, psychofarmakolog, neurobiolog i biochemik:
„Focus: Agresja to celowe działanie zmierzające do wyrządzenia szkody innej jednostce. Dlaczego zwierzęta – a w tym ludzie – są agresywne?
Jerzy Vetulani: Podstawowym celem biologicznym każdego organizmu jest przetrwanie. Nie jest ono możliwe bez podjęcia w konkretnych przypadkach zachowań agresywnych. W świecie przyrody trwa nieustanna walka, zwierzętami rządzi instynkt. Instynkt podpowiada: bądź agresywny. Zwierzę jest agresywne, gdy poluje, broni się, zabiega o partnera, walczy o pozycję w stadzie. Zwierzę nieustannie krzywdzi i jest krzywdzone, ale nie zastanawia się nad tym, dlaczego tak jest. To ludzie mogą snuć moralne refleksje. Wiadomo, że w mózgach kręgowców, a więc również u ludzi, zakończona sukcesem agresja wywołuje przyjemność. Tygrys czuje przyjemność, gdy upoluje gaura. Niedźwiedź odczuwa przyjemność, gdy wyciągnie z rzeki łososia. Ludziom zachowania agresywne również przynoszą satysfakcję: jedni lubią polowania, inni bójki na stadionach.
Focus: Czy to uczucie przyjemności towarzyszące zachowaniom agresywnym można obiektywnie badać?
J.V.: Tak, przyjemność czerpaną z agresji u ssaków można zaobserwować w mózgu za pomocą neuroobrazowania. Co ciekawe, satysfakcję czujemy także, gdy pomagamy innym. Agresja jest przyjemna, ale empatia również. Kiedy współczujemy, pomagamy, opiekujemy się, w mózgu uwalniają się substancje nagradzające. Ludzie są agresywni i empatyczni.
Focus: Empatia to przeciwieństwo agresji?
J.V.: Zjawisko empatii, definiowanej jako chęć niesienia pomocy współtowarzyszowi znajdującemu się w niebezpieczeństwie lub odczuwanie wobec niego współczucia, występuje u ludzi i innych zwierząt obdarzonych dużym mózgiem, m.in. delfinów, słoni i małp. Agresja jest w przyrodzie powszechna, natomiast empatia – o wiele rzadsza.
Pozornie agresja i empatia wydają się leżeć na przeciwległych biegunach. Jeśli ktoś jest empatyczny, nie zadaje bólu. A jeśli ktoś wyrządza drugiemu krzywdę, pewnie jest pozbawiony empatii. Z punktu widzenia neurobiologii sprawa jest bardziej skomplikowana. Okazuje się bowiem, że za agresję i empatię odpowiadają struktury zlokalizowane w tej samej części mózgu, w obszarze jądra migdałowatego.
Focus: Tam należy szukać źródeł agresji?
J.V.: Źródło agresji znajduje się w najstarszych ewolucyjnie partiach mózgu. Mówiąc metaforycznie: spoczywa na samym jego dnie. Tam na dnie znajduje się również nasza empatia. Mózg ludzki ma trzy piętra. Najstarsze nazywamy w neurobiologii poziomem gadzim. Na tym poziomie funkcjonuje agresywność razem z uczuciem głodu, chłodu i potrzebą seksu. W drodze ewolucji wykształciła się nowa część mózgu odpowiedzialna za emocje i uczucia, czyli drugie piętro. Jest jeszcze trzecie piętro mózgu, najmłodsza część, związana z intelektem. Agresywni, głodni, chętni do kopulacji – tacy byli nasi prymitywni przodkowie od zarania dziejów.
Focus: W każdym z nas siedzi człowiek pierwotny?
J.V.: Neurobiologiczne mechanizmy nie uległy tak zasadniczym przemianom jak nasz styl życia i hierarchia wartości. Zmiany w mózgu nie nadążają za rozwojem cywilizacji. To oznacza, że choć człowiek kulturalny wychowywany jest do życia w cywilizowanym świecie ograniczającym agresję, to na biologicznym poziomie jego mózg nadal potrzebuje agresji lub przynajmniej jakichś jej substratów lub sublimacji. Agresja nie ogranicza się do przemocy fizycznej. U ludzi istnieje agresja słowna, psychiczna, symboliczna, instrumentalna. Weźmy choćby sport: rodzaj sublimacji agresji. Każdy mecz piłki nożnej niesie w sobie potężny ładunek agresji. Naprzeciwko siebie stają dwie wrogie drużyny, aby stoczyć walkę o zwycięstwo. Kibice krzyczą, buczą, wyją. Zawodnicy wojują. Sport przypomina wojnę. (…)”
cały wywiad jest dostępny tutaj:
www.focus.pl/czlowiek/dlaczego-lubimy-byc-agresywni-13427?strona=1