O zdradzie i portalach randkowych dla osób w związkach: z Bartoszem Zalewskim, psychologiem i psychoterapeutą, rozmawia Iza Michalewicz.
„Jak to jest z tą zdradą: czy to, że mamy teraz więcej atrakcyjnych możliwości, powoduje, że zdradzamy częściej?
Portal, o którym pani pisze, to nowe opakowanie na starą rzecz. Część ludzi zawsze poszukiwała możliwości posiadania wielu związków (również wielu naraz). Przez większość naszej historii istniały instytucjonalne formy poligamii, choć trzeba przyznać, że dostępne były jedynie bogatym, dobrze urodzonym warstwom społeczeństwa. Posiadanie kochanek i kochanków istniało zawsze, podobnie jak zawsze istniała monogamia, w której żyje większość społeczeństwa.
Czasy się jednak zmieniają. I ludzie też.
Ostatnio przygotowywałem wykłady z zaburzeń rodziny i oglądałem nowe typy związków. Jest tego sporo. Ludzie balansują na granicy, eksperymentują. Jak to powiedział jeden z bohaterów pani reportażu: chcą zjeść ciastko i mieć ciastko. Być i nie być w związku jednocześnie. Bo mamy: małżeństwa, konkubinaty, kohabitaty, tak zwane związki LAT (living apart together, czyli małżeństwo na odległość; ludzie żyją w związku monogamicznym, nie zdradzają się, ale mieszkają osobno). Ale doszły do tego związki typu DINK – double income no kids (podwójny dochód, zero dzieci), i DINKY – no kids yet (czyli jeszcze bez dzieci).
Są też związki bez zobowiązań: jesteśmy, ale nie jesteśmy razem. I związki otwarte: seks z innymi partnerami bez emocjonalnego zaangażowania. Ludzie kombinują, jak tu być razem i mieć zarazem wszystko inne. Mówi się, że w dobrym związku jest też przestrzeń na nudę. Tymczasem bohaterowie pani tekstu podkreślają, że nuda jest czymś, czego oni nie akceptują. I nie chcą jej w życiu. Można spytać, dlaczego taka osoba decyduje się rozwiązywać tę nudę nie za pomocą człowieka, z którym żyje, lecz z kimś z zewnątrz. I kiedy byśmy o to zapytali, dowiedzielibyśmy się zapewne, że partner nie chce, jest leniwy, nieodpowiedni. I że się z nim nie da.
To po co żyją z tym człowiekiem?
Kiedy pary przychodzą na terapię, zazwyczaj mówią, że z partnerem jest coś nie tak i trzeba go zmienić. W trakcie terapii ewoluuje to w kierunku: co ja mogę zmienić? Jeżeli jednak partner ostro pije albo jest chorobliwie zazdrosny i to się nie zmienia, jedyną opcją jest zwinąć żagle i go zostawić. Zastanawiamy się jako terapeuci, jak to się dzieje, że ludzie się od siebie oddalają. Bohaterowie pani reportażu niewątpliwie szukają remedium na nudę. (…)”
cały wywiad jest do przeczytania na stronie internetowej „Wysokich Obcasów”:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,16296193,Zdrada__Zjesc_ciastko_i_miec_ciastko.html