Prasa: „Pochwała konformizmu.”

Na stronie internetowej miesięcznika psychologicznego „Charaktery” ukazał się artykuł dotyczący społecznego aspektu zagadnienia konformizmiu:

Psychoterapia Psychodynamiczna w Gdańsku„Nawet jeśli występujemy przeciwko podglądom czy działaniom jakiejś grupy, to zwykle czynimy to w imieniu innej grupy. Nie możemy uniknąć konformizmu. Konformizm daje nam poczucie bezpieczeństwa i pozwala funkcjonować.

Ludzie są zwierzętami stadnymi. Jesteśmy w stanie przeżyć jedynie w grupie, której działania są w jakiś sposób koordynowane. Kiedy jesteśmy sami, na przykład w nowym otoczeniu, wyłapujemy sygnały od innych i staramy się podporządkować tym, którzy nas otaczają. Presja jest ogromna – badania wykazały, że brak akceptacji społecznej uruchamia w mózgu obwody bezpieczeństwa pozwalające rozpoznać i zapamiętać zagrożenie. Chroni nas wówczas właśnie konformizm.

Nikt się nie sprzeciwił

Dr Noam Shpancer, wykładowca psychologii na Otterbein University uważa, że konformizmu nie da się uniknąć. Na swoich zajęciach robi pewną demonstrację. Prosi dwóch studentów o wyjście z sali. W tym czasie pozostałych instruuje, by unikali jakiegokolwiek kontaktu z tą dwójką i obiecuje za to dodatkowe punkty na kolejnym egzaminie. Wybraną dwójkę instruuje zaś, by robiła wszystko, by nawiązać kontakt z resztą grupy.

Po kilku minutach Shpancer kończy demonstrację i pyta dwójki wybranych studentów jak się czuli nie mogąc dołączyć do grupy. Odpowiedź zawsze brzmi podobnie: “To było okropne, upokarzające, czuliśmy odrzucenie”. Pozostałych pyta jak sądzą, czemu służyła demonstracja. Zazwyczaj studenci mówią, że miała pokazać jak to jest być outsiderem, wyrzutkiem.  – Ale jest dokładnie odwrotnie – mówi Shpancer. Celem było pokazanie jak łatwy, a wręcz automatyczny jest  konformizm. – Nikt z was nie sprzeciwił się mojej instrukcji – mówi wykładowca. – Ostatnie dziesięć minut spędziliście traktując niewinnych ludzi źle i żaden z was nie sprzeciwił się temu, nie powiedział „mam gdzieś punkty za egzamin, nie będę tak traktował ludzi bez powodu”.

Nieświadomy konformizm

Według Shpancera czasem nie jesteśmy nawet świadomi, że zachowujemy się konformistycznie. Wykorzystujemy wtedy dwa niezależne, choć powiązane ze sobą rodzaje wskazówek społecznych. U otaczających nas ludzi szukamy informacji na temat tego co się dzieje, a następnie obserwujemy ich, by dowiedzieć się jak wykorzystać zdobyte informacje. Wcześnie w życiu zaczynamy szukać tych wskazówek. Kiedy dziecko w wieku dwóch lat zaczyna mieć świadomość tego, że jest istotą odrębną od matki, podejmuje trudy uspołecznienia swojego ja. Niemowlę, które się potknęło patrzy na rodziców, którzy pokażą co robić. Jeśli zobaczy na twarzy mamy przerażenie, zacznie płakać. Jeśli mama się uśmiechnie – obędzie się bez płaczu. Ta wczesna uważność na wskazówki informacyjne i wykorzystywanie ich nazywana jest społecznym odniesieniem. Niedługo potem dziecko zaczyna dostosowywać się do zaobserwowanych w grupie norm, na przykład żeby się dzielić, czekać na swoją kolej, nie bić innych dzieci etc. (…)”


cały artykuł można przeczytać tutaj:

/www.charaktery.eu/wiesci-psychologiczne/10014/Pochwa%C5%82a-konformizmu


TERAPEUTA GDAŃSK PSYCHOTERAPIA PSYCHODYNAMICZNA W GDAŃSKU