Na portalu internetowym „Na Temat” pojawił się tekst o roli psychologa i psychoterapeuty we współczesnej przestrzeni życiowej naszego kraju. Warto przeczytać i wyrobić sobie opinię na ten temat:
„Polacy coraz chętniej korzystają z usług psychologów i terapeutów. Obecnie to żaden wstyd się pochwalić swoim własnym specjalistą. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że w większych miastach jest to trend modowy. – A mój terapeuta powiedział… – to stwierdzenie, na które coraz częściej możemy się natknąć w swobodnych rozmowach przy kawie, już nikogo nie dziwi. Mniejsza o to, z jakich przyczyn trafiamy na kozetkę. Czy to tylko moda czy głębsza potrzeba – skutki i tak są pozytywne – podnosimy jakość swojego życia.
Anna, 30 latka z Warszawy do psychologa po raz pierwszy wybrała się 4 lata temu. Po śmierci ojca nie mogła sobie poradzić z traumą. Żałoba zamieniła się w depresję, rodzina zaczęła ją tracić, chudła w oczach, a w pracy zaczęły się problemy. – Terapia nie od razu zadziałała. To długotrwały proces. Ale to już za mną. Smutek wyleczyłam po roku. Teraz do psychologa chodzę z bieżącymi problemikami. Zawsze jest coś do zrobienia i poprawienia – mówi kobieta.
Została na terapii chociaż wszystko jest już dobrze. Chodzi nadal, bo to rodzaj rytuału, czasu tylko dla siebie i skoncentrowaniu się na własnej osobie. –Dla mnie to nie moda, tylko potrzeba bycia coraz lepszym. Ale mogę powiedzieć, że moi znajomi też mają swoich psychologów – dodaje.
Psycholog wszedł na stałe do naszego życia. Zarówno w sferze prywatnej jak i publicznej. Wystarczy spojrzeć na programy telewizyjne, w której zawsze gośćmi są psychologowie. To zawsze z ich porad korzystają szukający zrozumienia istoty problemu dziennikarze. Przyzwyczailiśmy się do ich obecności. Tłumaczą rzeczywistość, uczą jak sobie radzić. (…)”
cały artykuł można przeczytać tutaj:
www.natemat.pl/160665,zyciowe-sierotki-czy-swiadomi-kreatorzy-jak-psycholog-stal-sie-czescia-naszego-zycia