Portale internetowe: „Choroba afektywna dwubiegunowa.”

Na lekarskim portalu „Medycyna praktyczna” pojawił się treściwy, rzetelny artykuł dotyczący choroby afektywnej dwubiegunowej (ChAD):

Psychoterapia Psychodynamiczna Gdańsk„Co to jest choroba afektywna dwubiegunowa?

Choroba afektywna dwubiegunowa (ChAD), określana także jako zaburzenia afektywne dwubiegunowe (w przeszłości nazywana chorobą lub psychozą maniakalno-depresyjną czy cyklofrenią), charakteryzuje się występowaniem epizodów depresji, manii/hipomanii lub epizodów mieszanych. Pomiędzy tymi epizodami zwykle występują okresy remisji, tj. całkowitego braku objawów lub utrzymywania się nielicznych objawów o niewielkim nasileniu. Choroba afektywna dwubiegunowa to druga co do częstości przyczyna niezdolności do pracy z powodów psychiatrycznych. Rozpoczyna się najczęściej w młodym wieku (przed 35. rokiem życia), co w połączeniu z bardzo dużą nawrotowością objawów przyczynia się do poważnych, negatywnych konsekwencji we wszystkich aspektach życia chorego (funkcjonowanie społeczne, rodzinne, zawodowe, kondycja ekonomiczna, możliwość realizowania swojego potencjału intelektualnego). Choroba ta nastręcza wielu trudności diagnostycznych. Na jej przebieg i rokowanie kluczowy wpływ mają wczesne rozpoznanie, a także jak najwcześniejsze wdrożenie i systematyczne stosowanie właściwego leczenia specjalistycznego. Skuteczna terapia jest możliwa, ale jej warunkiem koniecznym jest intensywna współpraca pacjenta z lekarzem.

O chorobie afektywnej dwubiegunowej myślimy często jako nie o jednej konkretnej chorobie, a grupie zaburzeń afektywnych – zaburzeń nastroju charakteryzujących się nawrotami epizodów depresyjnych, maniakalnych, hipomaniakalnych czy mieszanych o różnej postaci, nasileniu, przebiegu i odpowiedzi na leczenie. W zależności od tych parametrów, możemy wyróżnić wiele podtypów tej choroby.

Wyróżniamy następujące podtypy choroby afektywnej dwubiegunowej:

  • choroba afektywna dwubiegunowa I typu – epizody depresyjne (zwykle liczne) rozdzielone są co najmniej jednym lub kilkoma epizodami manii,
  • choroba afektywna dwubiegunowa II typu – epizody depresyjne (zwykle jeszcze częstsze niż w II typie tej choroby) rozdzielone są jednym lub kilkoma epizodami hipomanii,
  • choroba afektywna dwubiegunowej typu III – nawracające epizody depresji, stany maniakalne czy hipomaniakalne wywoływane są zbyt silnym działaniem leków przeciwdepresyjnych (nie pojawiają się samoistnie),
  • typ III i półmania lub hipomania – są następstwem nadużycia alkoholu lub innych substancji,
  • choroba afektywna sezonowa – epizody depresji występują w miesiącach jesienno-zimowych, a epizody manii lub hipomanii w okresie wiosenno-letnim,
  • cyklotymia – jest przewlekłym stanem, dystymia występuje na przemian ze stanami hipomanii,
  • „miękkie” spektrum choroby afektywnej dwubiegunowej – nie rozpoznaje się epizodów manii lub hipomanii, ale u pacjenta obserwuje się pewne cechy dwubiegunowości występujące w odpowiedniej konfiguracji, liczbie i nasileniu,
  • mania jednobiegunowa – rzadka postać choroby afektywnej dwubiegunowej, w przebiegu której występują wyłącznie nawracające stany maniakalne lub hipomaniakalne bez epizodów depresyjnych.

W przypadku choroby afektywnej dwubiegunowej – zarówno I typu, jak II typu – epizody choroby mogą następować po sobie w różnych okresach. Może to być jeden epizod raz na kilka lat, jednak najczęściej choroba ta cechuje się częstszą nawrotowością – nawet do średnio jednego epizodu rocznie. Może także wystąpić kilka epizodów w roku – jeśli liczba nawrotów wynosi powyżej 4 w ciągu roku (tzw. choroba afektywna dwubiegunowa z szybką zmianą faz [rapid cycling]). Epizody choroby mogą nawracać także z bardzo dużą częstością lub mogą przechodzić bezpośrednio jeden w drugi. Taka zmiana nastroju z depresyjnego na maniakalny (hipomaniakalny) lub odwrotnie może wystąpić w ciągu jednego tygodnia, a nawet w ciągu jednego dnia, co kilka-, kilkanaście godzin (tzw. choroba afektywna dwubiegunowa z bardzo szybką zmianą faz [ultra rapid cycling]). (…)”


cały artykuł jest do przeczytania na stronie internetowej:

www.psychiatria.mp.pl/choroby/69890,choroba-afektywna-dwubiegunowa


PSYCHOTERAPIA PSYCHODYNAMICZNA GDAŃSKTERAPIA W GDAŃSKU

Prasa: „Mroczna strona ludzkiej kreatywności.”

Psychoterapia Psychodynamiczna GdańskMargit Kossobudzka i Michał Rolecki, redaktorzy „Gazety Wyborczej” napisali ciekawy tekst o związku pomiędzy zaburzeniami psychicznymi a kreatywnością:

„Nowe badania sugerują istnienie związku między kreatywnością a chorobami psychicznymi. Ale wielu uczonych nadal nie wierzy w tę korelację. Bardzo trudno artyście pozbyć się łatki człowieka nieprzewidywalnego, zwariowanego, a nawet nieco szalonego. Nie dość, że artyści są często tak właśnie postrzegani przez „zwykłych” ludzi, to jeszcze nauka „dokłada im” swoje. Od pewnego czasu pojawiały się prace sugerujące, że za wyjątkową kreatywność (cechę przypisywaną właśnie artystom, ale też wszelkiego rodzaju twórcom, np. dziennikarzom) trzeba zapłacić cenę. Może nią być, łagodnie ujmując, pewna „niestabilność emocjonalna”, czyli mówiąc wprost: zaburzenia i choroby psychiczne. Najnowsza praca opublikowana w piśmie „Nature Neuroscience” wplątuje w to geny.

Między rozsądkiem a szaleństwem

Praca opiera się na badaniu populacji Islandczyków i sugeruje, że czynniki genetyczne, które zwiększają ryzyko rozwoju choroby dwubiegunowej i schizofrenii, występują znacznie częściej u osób mających profesję wymagającą dużej kreatywności.

W ich DNA częściej znajdują się warianty genów, które związane są z ryzykiem wystąpienia tych chorób.

Malarze, muzycy, pisarze i tancerze średnio o 25 proc. częściej są posiadaczami „szalonych” wariantów genów niż osoby mające zawód oceniany przez naukowców jako mniej kreatywny, jak np. rolnicy, rzemieślnicy czy sprzedawcy.

Kari Stefansson, założyciel deCODE, firmy genetycznej mieszczącej się Rejkiawiku i współautor pracy, twierdzi, że wyniki badań prowadzą do wspólnych korzeni chorób psychicznych i kreatywności.

– Żeby być kreatywnym, musisz myśleć inaczej – mówił w wywiadzie dla „The Guardian”. – A kiedy myślimy inaczej, jesteśmy inni i wiele osób postrzega nas jako dziwnych, obcych, a nawet szalonych.

Uczeni zebrali genetyczne i medyczne dane 86 tys. Islandczyków. Na ich podstawie twierdzą, że u osób kreatywnych warianty pewnych genów podwajają ryzyko schizofrenii, a rozwoju choroby afektywnej dwubiegunowej podnoszą o jedną trzecią.

Genetycy przyglądali się też, jak powszechne są te warianty genów u członków Islandzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Okazało się, że występują one u nich o 17 proc. częściej niż wśród osób nienależących do Akademii.

Uczeni sprawdzali też (dla porównania) dane medycznych baz pacjentów ze Szwecji i Holandii. Pośród 35 tys. przebadanych osób, te poStrzegane jako kreatywne (biorąc m.in. pod uwagę zawód, który wykonują), prawie 25 proc. częściej miały w swoim DNA warianty genów związanych z ryzykiem rozwoju chorób psychicznych.

Stefansson jest przekonany, że geny te mogą wpływać na sposób, w jaki dane osoby postrzegają świat czy myślą, ale u większości z nich nie czynią nic złego.

Tylko u około 1 proc. populacji genetyczne czynniki, doświadczenia życiowe i inne wpływy mogą w ostateczności prowadzić do rozwoju choroby psychicznej. (…)

Czym jest kreatywność?

W ubiegłym roku do podobnych wniosków doszli szwedzcy badacze. Według nich schizofrenicy i osoby kreatywne mają we wzgórzu mózgu mniej receptorów dopaminy D2 niż przeciętni ludzie. Wzgórze odpowiada za wstępną ocenę bodźców zmysłowych i przesyłanie ich dalej. Działa jak filtr informacji dopływających do kory mózgowej. Zbyt mało receptorów dopaminy we wzgórzu sprawia, że do kory mózgowej napływa więcej nieposegregowanych informacji. To umożliwia łatwiejsze dochodzenie do niezwykłych, ale właściwych odpowiedzi na standardowe pytania. Ale być może ten zalew informacji odpowiada zarówno za niezwykłe pomysły, jak i za urojenia.

Albert Rothenberg, prof. psychiatrii na Uniwersytecie Harvarda, uważa jednak, że nie ma wystarczających dowodów na powiązanie kreatywności z większym ryzykiem rozwoju chorób psychicznych, a dane są źle interpretowane.

– To jest romantyczne przesłanie rodem z XIX wieku, że artysta jest wyrzutkiem społeczeństwa, szarpanym przed wewnętrzne demony – komentuje.

W 2014 r. Rothenberg opublikował książkę – wywiady o ich kreatywności z 45 noblistami. I nie odkrył śladów choroby psychicznej u żadnego z nich. – Problemem jest ustalenie kryteriów kreatywności – mówi. – Przynależność do środowiska artystycznego nie czyni nas wcale osobą kreatywną. Ale faktem jest, że wiele osób z chorobami psychicznymi stara się znaleźć dla siebie pracę jako artysta nie dlatego, że są w niej dobrzy, ale dlatego, że ona ich pociąga. A to może fałszować dane. Niemal wszystkie szpitale psychiatryczne korzystają z terapii sztuką, więc kiedy pacjent wraca już do domu, często pociąga go taka właśnie profesja.Jest jeszcze inna kwestia. Stany manii dawały twórcom unikatowe, niesamowite pomysły, które, korzystając z wrodzonych talentów, zamieniali w dzieła, gdy przychodził okres umiarkowanej depresji. Można powiedzieć, że choroba uczyniła z nich geniuszy. Wirginia Woolf, Samuel Clemens (Mark Twain), Hermann Hesse, Tennessee Williams, Ernest Hemingway, Edgar Allan Poe, Paul Gauguin, Vincent van Gogh… (…)

Odziedziczony talent i… coś jeszcze

 Naukowcy z Karolinska Institutet po przebadaniu blisko miliona osób twierdzą, że artyści i naukowcy częściej pochodzą z rodzin, w których występuje choroba afektywna dwubiegunowa i schizofrenia, depresja i zaburzenia lękowe oraz skłonności do uzależnień. Badania te potwierdzają inne, wcześniejsze odkrycia – że osoby kreatywne są niezwykle podatne na zaburzenia psychiczne, w szczególności na chorobę afektywną dwubiegunową, są też dwukrotnie bardziej niż reszta narażone na ryzyko samobójstwa.Może zatem artyści i twórcy cierpią na zaburzenia psychiczne częściej właśnie z powodu wykonywanych zawodów – dlatego że tworzą? Wolny zawód to nieregularne dochody i nieregularny tryb życia. Sukces w końcu osiągają nieliczni, a sława może uderzyć do głowy…Najprawdopodobniej nie. Z tych samych badań wynika, że twórcy pochodzą z rodzin, w których takie zaburzenia występują częściej. Gdyby zaburzenia psychiczne były skutkiem uprawianego zawodu, nie występowałyby w korelacji rodzinnej. Zatem najwyraźniej artyści dziedziczą skłonność do niektórych zaburzeń psychicznych – i wybierają zawody twórcze właśnie z powodu takich, a nie innych cech psychicznych, które odziedziczyli. (…)”

cały artykuł do przeczytania na stronie internetowej „Gazety Wyborczej”:

www.wyborcza.pl/1,75400,18104004,Mroczna_strona_ludzkiej_kreatywnosci.html

Prasa: „Dwubiegunowi.”

Psycholog GdańskBarbara Pietkiewicz, redaktorka „Polityki” napisała o CHAD (Chorobie Afektywnej Dwubiegunowej):

„Ponad milion ludzi w Polsce żyje na huśtawce. Mania, depresja, mania. Często w komplecie z rozbłyskami talentów, kreatywnością, szczególnym potencjałem. Ale też – w parze z samobójstwem.

(…) To problem społeczny. 60 proc. chorych leczonych w Polsce przez psychiatrów na depresję jednobiegunową choruje w istocie na CHAD – twierdzi prof. Janusz Rybakowski na podstawie badań przeprowadzonych w poznańskiej klinice. CHAD występuje nie rzadziej niż schizofrenia – do 5 proc. populacji. Atakuje między 20 a 30 rokiem życia, czasem – w dojrzewaniu i w dzieciństwie. A prof. Łoza dodaje, że dwubiegunowa jest jedną z najtrudniej rozpoznawalnych chorób psychicznych. Mijają często lata, nim chory dostaje w końcu właściwą diagnozę. Rzecz także w tym, że to w depresji, a nie w manii idzie się do lekarza. W manii się kwitnie.

(…) W manii rozpoczyna się biznesy, zakłada i otwiera firmy, wnosi o rozwód, oświadcza się i zaręcza, nic nie jest niemożliwe. Bliscy, którzy usiłują powstrzymać to szaleństwo, są wrogami i trzeba im wykrzyczeć w twarz prawdę: wstrętni, zazdrośni, wredni, niegodziwi, tylko rzucają kłody pod nogi.

(…) Zdobywca wszechświata mało śpi, bo szkoda czasu na sen, skoro tyle spraw jest w zasięgu ręki. Ale nie czuje zmęczenia. Mało je. W głowie ciągły huk. Wszystko jest do zdobycia, ale wszystko umyka: woda, której nie można wypić. W manii pragnie się też seksu, często nie do opanowania. Idzie się do łóżka z byle kim, bez lęku o skutki.

(…) Na świecie połowa chorujących na CHAD w ogóle się nie leczy. Nie wiedzą, że są chorzy. Po prostu – wpadają w dół, a potem się wykaraskują. Są bezwładni, a potem nagle robią się wredni. Mówi się, że mają trudny charakter – i tyle.

(…) W chorobie dwubiegunowej typu drugiego, która przebiega łagodniej niż typu pierwszego, mania przybiera postać hipomanii – też łagodniejszej. Można sobie wyobrazić Emily ­Dickinson, jak owiana hipomanią pisze wiersze, a Robert Schumann zapełnia nutami partyturę. Psychiatrzy sądzą, że talent w CHAD rozbłyska, wyskakuje z ram konwencji i przyzwyczajeń, choroba jest mu paliwem. Chadowcom nieartystom, jeśli nie poniesie ich nazbyt wysoko w kosmos, zdarzają się także pomysły zdumiewająco kreatywne. Wariacko założona firma, ryzykowna strategia okazują się niespodziewanie strzałem w dziesiątkę.”


cały artykuł do przeczytania na stronie internetowej „Polityki”:

www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1577393,1,raz-w-manii-raz-w-depresji.read


PSYCHOLOG GDAŃSKPSYCHOTERAPIA PSYCHODYNAMICZNA W GDAŃSKU